Zawsze tydzień przed poważnymi zawodami biegowymi stosuję dietę carbo-loading (ładowanie węglowodanami). Pierwsze 3 dni to wypłukanie glikogenu z organizmu, a więc produkty muszą opierać się na białku i zdrowej zawartości tłuszczu, z minimalną ilością węglowodanów. Za każdym razem rozpoczynam tę dietę plackami otrębowymi. Zawierają dużo błonnika, który daje uczucie sytości i ułatwia przetrwanie tego pierwszego etapu, który jest dość ciężki dla organizmu – nagle zostają odcięte węglowodany, czyli główne paliwo sportowca (i nie tylko). Na szczęście, czwartego dnia zaczyna się cukrowa uczta, a mięśnie chłoną wszystko jak gąbka, aż glikogen zaczyna wypływać uszami :-)
Ale najpierw trzeba przetrwać tę suszę…
PRZEPIS
Zrobienie placków jest banalnie proste i zajmuje dosłownie kilka minut. Można je przygotować klasycznie, z odrobiną soli (neutralne w smaku dobrze przyjmują najróżniejsze smarowidła i dodatki) albo doprawić w praktycznie dowolny sposób. Ja najczęściej robię klasycznie lub przyprawiam curry, kurkumą i wędzoną papryką – w postaci zwykłych placków na patelni Można również zrobić wersję na słodko, z cynamonem, imbirem i słodzikiem (nie używamy cukru ani miodu!) – takie najlepiej sprawdzają się w postaci gofrów.
SKŁADNIKI:
- 4 łyżki otrębów owsianych
- 2 łyżki otrębów pszennych
- 1 jajko (lub samo białko)
- 3-4 łyżki serka homogenizowanego albo jogurtu naturalnego odtłuszczonego (można pomieszać)
- dowolne przyprawy
PRZYGOTOWANIE:
- W misce mieszamy wszystkie składniki. Masa musi być gęsta, ale do rozsmarowania. Jeśli jest zbyt gęsta, można dolać wody lub mleka.
- Można smażyć od razu, ale polecam odłożyć do lodówki na kilka minut żeby otręby nasiąkły nieco.
- Smażymy w formie placków lub w gofrownicy.