W październiku mało było biegania, ale dużo się działo. Ultra Łemkowyna, roztrenowanie, potem Trail Running Festival i spotkanie z Andrzejem Bargielem.
Łemkowyna Ultra Trail 70 – 13.10.2018, Chyrowa. 70 km, +/- 2520 m. Na tym dystansie odbędą się w tym roku Mistrzostwa Polski w Ultradystansowym Biegu Górskim. Trasa wiedzie czerwonym szlakiem (Główny Szlak Beskidzki). Dla mnie będzie to również zamknięcie sezonu startowego 2018. Powalczymy, zobaczymy :)
Trail Running Festival – Trzy dni festiwalowe wypełniały treningi, warsztaty, wykłady i spotkania. Każdy punkt programu był genialny, jednak dla mnie największą wartością były spotkania z Formą Na Szczyt i warsztaty prowadzone przez Bodywork.pl. Wiedza, którą przekazali była naprawdę profesjonalna i unikatowa. Taki festiwal to świetna okazja żeby spotkać starych znajomych z górskich szlaków, poznać nowych… i wreszcie na spokojnie usiąść i pogadać, bo na szlaku nie zawsze jest czas. To też okazja do zyskania wiedzy, która niekoniecznie pływa na powierzchni internetu – cieszę się, że organizatorzy TRF zadbali o tę jakość. Oby więcej tego typu „zlotów” dla biegaczy górskich.
Andrzej Bargiel w Tauron Arena – Spotkanie w Tauron Arena i Live Stream ze spotkania z Andrzejem Bargielem – wydarzenie zorganizowane przez Salomon & Suunto. To jedyna w swoim rodzaju okazja do zobaczenia Andrzeja Bargiela i zadania mu nurtujących pytań. Andrzej opowiadał o swoich wyzwaniach, a zwłaszcza o niedawnym zjeździe na nartach z K2 – o przygotowaniach, samym wydarzeniu i wszystkim co z nim związane. Skromny facet, a zarazem nieustraszony bohater i inspiracja dla wszystkich, którzy dążą do przesuwania swoich granic.
MIESIĄC W LICZBACH
W październiku przebiegłem 143 km, spalając 7990 kalorii. Łemkowyna Ultra Trail była ostatnim biegiem, po którym rozpocząłem zaplanowane na 3 tygodnie roztrenowanie. Treningi na początku miesiąca to lekkie rytmy, raczej dla utrzymania formy. Po biegu był tydzień całkowitego odpoczynku, jednak po tym czasie trzeba było wrócić do jakiejkolwiek aktywności. Na zdjęciach z Endomondo odpowiednio zaznaczone zostały: treningi kardio, rower oraz bieganie.
Dystans: 190 km / Przewyższenia: +3410 m / Czas: 21:30:27 / Kalorie: 10 310 kcal
Na liście poniżej zaznaczyłem najdłuższe wybieganie (czyli start w Ultra Łemkowyna) oraz mocniejsze akcenty – wybieganie górskie, rytmy i start w zawodach.
BR – Bieg regeneracyjny – poniżej 70% HRMax (<133 bpm)
BS – Bieg spokojny – odpowiada 1. zakresowi tętna, między 70-75% HRMax (133-142 bpm)
WT – Wytrzymałość tempowa
BNP – Bieg z narastającą prędkością
KR – bieg krossowy, w zróżnicowanym terenie
BD – Bieg długi/ wybieganie – dłuższy niż 75 minut
R – Rytmy – krótkie odcinki pokonywane w szybszym tempie
P – Podbiegi – odcinki pokonywane pod górę w szybszym tempie
INT – Interwały – przeplatanie szybkiego tempa z biegiem spokojnym na różnych odcinkach czasu lub dystansu
GS – Gimnastyka siłowa – ćwiczenia mające na celu wzmocnienie mięśni
GR – Gimnastyka rozciągająca
ZB – Zabawa Biegowa
SB – Siła biegowa – ćwiczenia rozwijające siłę dynamiczną mięśni (ćwiczenia priopriocepcji, plyometryczne, itp.)
ZW – Zawody
TU – Trening Uzupełniający
KONDYCJA
Październik to już zamknięcie sezonu, więc treningi powoli wyhamowywały. Przed Łemkowyną trenowałem już raczej na utrzymanie formy. Sam start poszedł dobrze, chociaż z perturbacjami – mogło być naprawdę dużo lepiej. Najważniejsze, że cały sezon przetrenowałem bez żadnej poważnej kontuzji.
Od 14. października rozpocząłem okres roztrenowania. W poprzednich sezonach robiłem 10-14 dni odpoczynku, ale tym razem zaplanowałem pełne 3 tygodnie na odpoczynek od biegania. Pierwszy tydzień to absolutny odpoczynek i reset dla mózgu i ciała. Potem wprowadziłem aktywność w postaci lekkiego cross-fitu, a w ostatnim tygodniu wprowadziłem rower. Przyznam szczerze, że ten sezon biegowy był męczący, bo dopiero po ok. 2 tygodniach odpoczynku zacząłem odczuwać tęsknotę za bieganiem.
ODŻYWIANIE
Przez pierwsze pół miesiąca nie wprowadzałem żadnych zmian do diety. Regeneracja po Łemkowynie też przebiegła według znanego scenariusza. Dopiero po tym czasie musiałem dostosować dietę do zmniejszonego wydatku energetycznego (roztrenowanie i brak ruchu). Zmniejszyłem kaloryczność posiłków, dbając o to żeby nie okroić diety z wartości odżywczych. Odpadła większość prostych cukrów, część owoców zamieniłem na warzywa i zmniejszyłem ilość tłuszczów do niezbędnego minimum.
Żele, batony i energetyki odeszły na chwilę na półkę. Pod koniec miesiąca zrobiłem kontrolne badanie krwi żeby sprawdzić gdzie ewentualnie mam braki. Badanie wyszło bardzo dobrze, więc nie trzeba wprowadzać żadnych drastycznych zmian. Pozostaje dociągnąć do końca roztrenowania i zabrać się z nowym zapałem za nowy sezon.
PLAN NA LISTOPAD
Ninja-Yogis #Charging Camp(29.11-02.12.2018) – Aktywny, andrzejkowy weekend nad Bałtykiem z Basią Tworek. To piękne wydmy, morze, regeneracja w spa i bieganie dla początkujących i zaawansowanych – treningi będę miał przyjemność prowadzić osobiście :) Wyjazd jest dla wszystkich, niezależnie od stopnia zaawansowania w jodze lub w bieganiu. Zregeneruj się i naładuj na zimę!