Podsumowanie roku 2017

Czas podsumować kolejny rok mojego biegania. Rok 2016 był rekordowym rokiem w każdej kategorii. Poprzeczkę ustawiłem sobie niezwykle wysoko. Zobaczmy co wyszło z tegorocznego planu treningowego.

2017 był rokiem ultra. W tym roku ukończyłem 6 biegów ultra, w tym najdłuższy na dystansie 145 km. Ewidentnie poszedłem w długość – zbudowałem dobrą wytrzymałość na długotrwały wysiłek, zapewne tracąc nieco szybkości na krótkich dystansach. Nie bardzo miałem jak to sprawdzić, ponieważ w planie startowym na 2017 zabrakło po prostu miejsca na krótkie starty. Jednak z tego co osiągnąłem, jestem naprawdę mega zadowolony!

ZREALIZOWANE CELE

  1. Najdłuższy dystans jaki pokonałem to 145 km (Bieg Rzeźnika Ultra 140), w którym zająłem 4. miejsce z czasem 20:54:52. Na początku roku pobiłem swój rekord na 10 km (00:40:33) i  w półmaratonie (01:29:21). Ukończyłem 9 na 9 zaplanowanych biegów, w tym 7 górskich!
  2. Cały sezon bez kontuzji! To już kolejny rok trenowania bez poważnych kontuzji. Owszem, zdarzały się kilkudniowe przeciążenia, a nawet masakryczny start w BUT130, który w efekcie skróciłem do 96 km, ale jedyną przerwą w treningach w tym roku było roztrenowanie! :)
  3. Trzeci rok działania lepiejbiegac.pl! I to jest jeden z moich większych sukcesów. Jestem dumny, że to miejsce zyskuje coraz więcej czytelników i strasznie się cieszę z pozytywnego odzewu. To wasze komentarze dają mi motywację do dalszego działania – w kolejnym roku chcę żeby to miejsce dawało wam i mnie jeszcze więcej pomocy i motywacji do działania! W tym wszystkim cieszy również ogromny rozwój fanpage’a na Facebooku, który przyrósł z ok. 1200 fanów do ponad 3500! To znaczy, że nie tylko merytoryczne artykuły, ale codzienna motywacja jest dla was ważna. Obiecuję – będzie więcej!
  4. Pobiłem kilometraż z 2016 – przebiegłem Przebiegłem 2700 km! Biorąc pod uwagę więcej biegania po górach, spodziewałem się raczej mniejszego lub podobnego kilometrażu, więc te 200 km nadwyżki to miła niespodzianka.
  5. Ustanowiłem nowe życiówki! 01:29:21 w półmaratonie, najdłuższy pokonany dystans w górach (145 km) – 20:54:52. To wysoko ustawiona poprzeczka, ale ciągle stać mnie na więcej!
  6. Ukończyłem bieg ultra na 4. miejscu! OK, cel był taki, żeby wejść do pierwszej 20-tki, może ukończyć coś w pierwszej 10-tce, ale TEGO się nie spodziewałem! O krok od pudła! I to w Biegu Rzeźnika Ultra!
  7. Kolejny rok bieganie wege! Rezygnacja z mięsa to był początek. Od tego zaczęło się naprawdę poważne trenowanie i myśl o biegach górskich. Krótki eksperyment dietetyczny zamienił się w sposób życia i dał mi kopa do jeszcze lepszego biegania i regeneracji. Dieta roślinna to naprawdę ważny czynnik w moim rozwoju biegowym i tego planuję się trzymać!
  8. Nowi partnerzy! A mianowicie ALE Energy, która to firma została moim sponsorem technicznym w grudniu 2017. W tej współpracy widzę ogromna szansę na poprawę efektywności moich treningów, ALE również i korzyść dla Was – dzięki kodowi rabatowemu lepiejbiegacmożecie skorzystać z rabatu 15% na wszystkie produkty ALE!

bilans 2017

 

ROK W LICZBACH 

W roku 2016 pokonałem w sumie dystans 2948 km, z czego przebiegłem 2504 km (w tym 485 km to biegi górskie). Spalone 160 tys. kalorii. Tygodniowo, średnio trenowałem 6:01:20 h, pokonując 56,7 km i spalając 3085 kcal.

W 2017 pokonałem w sumie dystans 2873 km, z czego przebiegłem 2706 km (w tym 767 km to biegi górskie). Spalone 160 tys. kalorii. Tygodniowo, średnio trenowałem 6:29:00 h, pokonując 54 km i spalając 3182 kcal.

W porównaniu do 2016, w tym roku przebiegłem o 202 km więcej, spalając tyle samo kalorii kalorii. Średni tygodniowy kilometraż zmniejszył się z 57 km do 53,5 km (pewnie w wyniku dużo dłuższego roztrenowania w tym roku). Więcej natomiast było biegów górskich, bo aż o 282 km więcej (to wzrost o 58%!).

SUMARYCZNIE 2017:
Dystans: 2873 km  /  Czas: 338:57:10 /  Kalorie: 160 277 kcal

BIEGI:
  Dystans: 2706 km  /  Czas: 265:18:58 /  Kalorie: 152 045 kcal

WAŻNIEJSZE WYDARZENIA W 2017

II  BIEG ŚNIEŻNEJ PANTERY – Bieg zorganizowany w Zawoi, w kameralnej atmosferze, bez rywalizacji i ścigania się o nagrody. Dzięki fantastycznej atmosferze długo i ciepło będę wspominać to wydarzenie. Wszystko odbywało się w szczytnym celu – całość pieniędzy z wpisowego przekazana została na pomoc polskim wilkom. Niezmiernie cieszę się, że zostałem ponownie wybrany do grona uczestników Biegu Śnieżnej Pantery.

PÓŁMARATON MARZANNY – W tym roku, tradycyjne już, powitałem wiosnę półmaratonem marzanny. W 2016 byłem o włos od pobicia granicy 1:30 i w tym roku postanowiłem rozprawić się z tym czasem. UDAŁO SIĘ! Wprawdzie niewielką różnicą, ale zawsze – nowy rekord to 01:29:21!

NIEPOKORNY MNICH – 22.04.2017 Kontynuuję tradycję corocznego występu w Biegach w Szczawnicy. I ponownie podniosłem poprzeczkę, wybierając najdłuższy dystans 96 km. Niepokorny Mnich niestety został nieco skrócony, ze względu na bardzo trudne, zimowe warunki w górach – do pokonania miałem ostateczne 64,5 km z przewyższeniami +/- 3200 m. Za to warunki na trasie podniosły poziom trudności, więc i tak wyzwanie było spore.

REGATTA ULTRA-TRAIL MAŁOPOLSKA –  20.05.2017. Bieg na 48 km w Myślenicach, z przewyższeniami +/- 2500 m. Bardzo fajna, kameralna impreza w podkrakowskich terenach. Dobra organizacja i świetna atmosfera. Bieg bardzo wymagający. Potraktowałem go jako mocne wybieganie przez Biegiem Rzeźnika Ultra. W efekcie wykręciłem czas 06:12:58, co dało mi 8. miejsce OPEN.

BIEG RZEŹNIKA ULTA 140 – 16.06.2017. Najdłuższy dystans W 2017. Miało nie być ścigania i nie było – podszedłem do biegu na chłodno, rozłożyłem siły… i wykręciłem 4. miejsce OPEN (2. miejsce w kategorii wiekowej)! Dystans 140 km pokonałem w bardzo dobrym stanie psychicznym i fizycznym – żadne kontuzje i przeciążenia nie dotknęły mnie w trakcie ani po biegu.

NINJA-YOGIS SUMMER CAMP 2017 – 06-09.07.2017 – Warsztaty jogi, prowadzone przez Basię Tworek, podczas których można było wziąć udział w prowadzonych przeze mnie zajęciach wprowadzających do biegania. Warsztaty stanowiły dla mnie ogromną wartość – sam skorzystałem ogromnie z zajęć Jogi, które były jak balsam dla mojego ciała i ducha. Zajęcia biegowe dały mi ogromną satysfakcję, ponieważ grupa była wyjątkowo zaangażowana i pełna chęci. Wspaniali ludzie i wspaniały obóz – polecam każdemu biegaczowi takie warsztaty jogi.

CHUDY WAWRZYNIEC – 12.08.2017. Trzecie moje podejście do fantastycznego biegu górskiego w Rajczy (Beskid Żywiecki). Świetna atmosfera, fantastyczni ludzie i piękne tereny spowodowały, że zakochałem się w biegach górskich.  Strasznie ciężki warun – burzowo, zimno i ślisko. Niemniej udało się zrobić życiówkę na dystansie 83 km i zająć 14. miejsce OPEN. Jestem bardzo zadowolony z wyniku!

ULTRAJANOSIK – 02.09.2017. Pierwszy raz brałem udział w tych zawodach, a same zawody organizowane były po raz drugi. Bardzo ciężka trasa ok. 100 km z dużymi przewyższeniami. Początek w miejscowości Strbskie Pleso w Słowackich Tatrach, meta w Niedzicy. Jestem bardzo zadowolony z wyniku. To był niezwykły bieg, strasznie ciężki w pierwszej fazie – w słowackich Wysokich Tatrach. Bieg wyjątkowy i z pewnością będę chciał go powtórzyć.

BESKIDY ULTRA TRAIL – 30.09.2017. Powrót do terenów wokół Szczyrku będzie ogromną radością, bo bardzo polubiłem te tereny i widoki, jakich miałem okazję ostatnio doświadczyć. Świetna atmosfera i super organizacja. Pogoda i warunki idealne do biegania. Niestety, zbyt krótki odpoczynek pomiędzy biegami dał się we znaki i zmuszony byłem skrócić dystans do 90 km (w sumie 97 km).

13. KRAKOWSKI BIEG SYLWESTROWYTo mój piąty raz z Krakowskim biegiem sylwestrowym! Warunki do biegania idealne – 7 st. C, niewielki wiatr. Żadnych oblodzeń, a lekki deszcz pojawił się dopiero chwilę po biegu. Biegło się dobrze i bez niespodzianek. Obawiałem się, że w tym roku pójdzie mi słabo, ponieważ treningi nie obfitowały w akcenty szybkościowe i siłowe – raczej skupiałem się na wytrzymałości na długich dystansach. Mimo to, wynik był bardzo podobny do ubiegłorocznej życiówki. Ukończyłem na 51. miejscu (w 2016 było to 56. miejsce), z czasem 00:40:42 (a tu gorzej o 9 sekund niż w ubiegłym roku). Bariera 40 minut wciąż jeszcze do pokonania ;)

świt

zdj. Piotr Oleszak

KONDYCJA

Kolejny rok bez poważnych kontuzji. Cały rok trenowałem pod kątem biegów górskich, więc dużo było podbiegów, wzmacniania mięśni nóg oraz ćwiczeń stabilizacyjnych. Same starty w biegach górskich też stanowiły bardzo dobre przygotowanie – najważniejsze były dla mnie Bieg Rzeźnika i Ultrajanosik, a cała reszta stanowiła dobry trening i przygotowanie do tych właśnie wyzwań.

Waga bardzo dobrze pokazuje jak przebiegał sezon biegowy. Na poniższych wykresach można zaobserwować zmiany w ciągu roku (a także ubiegły rok – 2016). Z początku roku wyższa waga, obniża się w samym sezonie startowym, by znowu podskoczyć podczas roztrenowania. Wszystko zgodnie z planem Tkanka tłuszczowa przez cały rok utrzymywana w ryzach, choć widać lekki wzrost w sezonie. Wynika to z faktu, że podczas biegów ultra spaliłem nieco mięśni (widać to na osobnym wykresie dla masy mięśniowej), a tłuszcz podawany jest procentowo – wartość bezwzględna się nie zwiększyła, a jedynie procent w odniesieniu do całej masy ciała. Dobre nawodnienie utrzymywane przez cały rok, a zwłaszcza w najważniejszych miesiącach sezonu biegowego. Jak widać, dieta roślinna i świadome odżywianie mi służy!

2016:

2017:

JAK SIĘ ZAPOWIADA 2018

2018 to będzie emocjonujący rok. Rozpocząłem współpracę z ALE – ACTIVE LIFE ENERGY – to firma, która posiada świetne produkty i suplementy o bardzo dobrym składzie. We współpracy w ALE widzę ogromną szansę poprawy własnych wyników.

Treningi pod okiem profesjonalnego trenera to kolejny krok, który podjąłem w grudniu 2017 – będzie się działo… o ile tylko podołam żelaznemu reżimowi i wysoko postawionej poprzeczce. Będzie praca nad szybkością, sporo biegania po górach i duuuużo pracy sprawnościowej. Kolejne życiówki czekają! Żeby dobrze biegać ultra, muszę poprawić szybkość i siłę, a więc starty w tym roku będą pewnie krótsze.

Strona lepiejbiegac.pl sprawia mi ogromną radość – pozytywny odbiór i rosnąca ilość czytelników utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że jest to potrzebne. Potrzebne również mnie, bo dając wam motywację, sam otrzymuję jej jeszcze więcej! Największą radością jest dla mnie usłyszeć miłe słowo albo podziękowanie za motywacyjnego kopa! Strona będzie się dalej rozwijać, tak by jeszcze lepiej wam służyć! Jak zawsze, czekam na komentarze i konstruktywną krytykę :-) Życzę sobie i Wam udanego roku 2018!

Strona Główna

print
Facebooktwitter

Facebooktwitterrssinstagram